Zdrowa dieta mamy karmiącej
24 Lipca 2020Na temat żywienia kobiet karmiących powstało wiele mitów i niedomówień, które utrwalane są przez pokolenia – mówi Joanna Zajęcka, psychodietetyk ze Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka – Szpitala Specjalistycznego w Kielcach.
– Jak powinna się odżywiać kobieta karmiąca piersią dziecko? Czy są specjalne zalecenia?
– Powinna jeść wszystko! Jedząc mniej, eliminując wybrane produkty albo grupy produktów z jadłospisu, kobieta zabiera tylko sobie, doprowadzając do niedoborów pokarmowych w organizmie. Zaleca się, żeby dieta kobiety karmiącej była zróżnicowana, a posiłki uwzględniały różne warzywa i owoce, w tym surowe, owoce suszone, warzywa strączkowe, produkty zbożowe, głównie pełnoziarniste, mleczne, najlepiej naturalne, mięsa, ryby, jaja, orzechy i tłuszcze roślinne. Mama karmiąca może jeść też produkty potencjalnie alergizujące, chyba że sama ma alergię lub cierpi na chorobę, która wymaga diety eliminacyjnej. Może pić również kawę, jedną filiżankę dziennie, ale w przypadku wcześniaków i kilka dni po porodzie warto z niej zrezygnować.
– Dlaczego więc kobiety karmiące decydują się na wprowadzanie, nie raz bardzo restrykcyjnych, diet?
– Na temat odżywiania kobiet karmiących powstało wiele mitów i niedomówień, które utrwalane są przez pokolenia. Dawniej to właśnie sposobowi odżywiania się matki karmiącej przypisywaliśmy wiele niekorzystnych objawów u dziecka, przez co kobiety odmawiały sobie wielu produktów w obawie o stan noworodka. Dziś już wiemy, że dieta podczas laktacji nie ma, aż tak dużego wpływu na skład mleka czy objawy występujące u dziecka jak dawniej sądzono. Mleko kobiece to wydzielina gruczołu sutkowego powstała z krwi i osocza kobiety. W zależności od rodzaju posiłku może zmieniać swój smak, co jest zdecydowaną zaletą, ponieważ zwiększa preferencje żywieniowe dziecka.
– A co z objawami u dziecka, na przykład ze wzdęciami?
– Wykluczenia z diety można zacząć przy konkretnych przesłankach ku temu. Kolka niemowlęca, infekcja czy biegunka bakteryjna lub wirusowa do nich nie należą, ale wysypka, spadek masy ciała, niechęć do jedzenia to sygnał, że należy zgłosić się do lekarza i po konsultacji zmienić dietę. Żadne rekomendacje polskie i światowe nie namawiają do wykluczania produktów na własną rękę i eliminacji na wszelki wypadek. Mamy powinny pamiętać, że pokarm jest dostarczany dla ich organizmu. Należy uważać, by przez eliminację jakiejś grupy produktów nie doprowadzić do powstania niedoborów w swoim organizmie. Wtedy nietrudno o anemię, pogorszenie samopoczucia czy wypadanie włosów. Oprócz tego cząsteczki ciężkostrawne czy wzdymające nie mają prawa przedostać się do mleka matki, a pokarm mamy bez względu na jej dietę jest łatwostrawny.
– Czego powinna unikać mama karmiąca w swoim jadłospisie?
– Podczas laktacji powinno się wyjątkowo dbać o różnorodność spożywanych pokarmów, ich jak najwyższą jakość, naturalność oraz o wyeliminowanie żywności przetworzonej. Oczywiście występują obowiązkowe wykluczenia z diety: mamy karmiące piersią nigdy nie powinny spożywać surowego mięsa, ryb i jaj. Należy wyeliminować sery pleśniowe z mleka niepasteryzowanego, jak również alkohol. Nie należy przesadzać z mięsem, szczególnie czerwonym. Należy unikać tłuszczów utwardzonych, np. margaryny i produktów bogatych w nasycone kwasy tłuszczowe, jak smalec, słonina, boczek, tłuste mięsa. Mamy powinny unikać też produktów wysoko przetworzonych, bo zawierają chemię, sztuczne dodatki, konserwanty, barwniki i aromaty tzw. identyczne z naturalnymi. Nie powinny używać jedzenia z proszku oraz puszek, jeść żywności typu fast-food, gdyż jest tłusta, ciężkostrawna, kaloryczna i mało wartościowa. Zamiast chipsów lepiej sięgnąć po marchewkę, jabłko lub garść migdałów. To samo dotyczy słodyczy; wyjątkiem jest gorzka czekolada zawierająca magnez, żelazo, potas i antyoksydanty. Pamiętajmy: im prostszy skład produktu, tym zdrowsza żywność. Podsumowując, dieta mam karmiących to nic innego jak nawyk zdrowego odżywiania.
– Czyli ważna jest edukacja o sposobie odżywiania kobiet w ciąży, jak i po porodzie?
– Jak najbardziej. Świętokrzyskie Centrum Matki i Noworodka uczestniczy w pilotażowym programie „Standard szpitalnego żywienia kobiet w ciąży i w okresie poporodowym – Dieta Mamy”. Według programu pacjentki na oddziałach ginekologiczno-położniczych jedzą 5 posiłków o odpowiedniej kaloryczności, dostosowanej do danego trymestru ciąży albo okresu karmienia piersią. Otrzymują w dużej ilości świeże warzywa i owoce. Ale pacjentki powiatowego szpitala już przed programem miały dobrze przygotowaną dietę. Teraz tylko wspólnie z dietetykiem Maciejem Wojciechowskim przeprowadziliśmy jej szlif. Dodaliśmy jeszcze więcej owoców, świeżych sałatek i soków. Dodatkowo pacjentki szpitala mają do dyspozycji konsultacje z nami, czyli edukatorami żywieniowymi. Rozmawiamy o tym, jak jeść zdrowo. Karmienie piersią to dobry czas, by zmienić nawyki żywieniowe na lepsze.
– Dziękuję za rozmowę.