W zgodzie z sobą i dziećmi
24 Listopada 2011
Pomoc dzieciom w nauce, porady psychologów, trening umiejętności wychowawczych, praca wolontariuszy ? na takie wsparcie mogą liczyć rodziny zastępcze zawodowe oraz rodzinne domy dziecka w ramach projektu ?W zgodzie z sobą i z dziećmi?.
Projekt realizowany jest przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie przy wsparciu funduszy z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
- Koszt realizacji projektu to 35 tys. zł, z czego dofinansowanie z ministerstwa ? 27 tys. zł ? mówi Anna Bielna, dyrektor PCPR w Kielcach. ? W projekcie, który realizowany jest do końca roku, uczestniczy pięć rodzinnych domów dziecka oraz osiem rodzin zastępczych.
Dyrektor Bielna dodaje, że w ramach przedsięwzięcia zaplanowano 288 godzin opieki pedagogicznej polegającej na pomocy dzieciom w odrabianiu lekcji, wyrównywaniu braków edukacyjnych.
- Uczestnicy projektu mają również zapewnioną opiekę psychologiczną oraz wsparcie przez specjalistów istniejących już grup , zaplanowaliśmy cykl szkoleń z zakresu radzenia sobie z takimi emocjami jak złość, bunt czy agresja ? mówi Anna Bielna.
Do projektu włączono także wolontariusz, którzy mają wspierać rodziny w opiece nad wychowankami (np. organizować im wolny czas, pomagać w odrabianiu lekcji).
Jedno ze szkoleń w ramach projektu ?W zgodzie ze sobą i z dziećmi? odbywa się w czwartek, 24 listopada i piątek, 25 listopada, a prowadzone jest przez psychologów ? Lidię Świebodę- Toborek oraz Julię Dudałę. Uczestnicy szkolenia uczą się skutecznej komunikacji interpersonalnej, poznają sposoby radzenia sobie z emocjami oraz postaw asertywnych.
- Zaproponowaliśmy formę nie tylko wykładową, ale i formułę ćwiczeń praktycznych, by wspólnie uczyć się jak nawiązywać z dziećmi dobre relacje, podzielić się rozwiązaniami, które wprowadziliśmy w domach ? mówi Julia Dudała.
Podczas szkolenia uczestnicy poznali m.in. zasady komunikacji werbalnej i tego jak rozmawiać z trudnym partnerem , uczyli się czterech kroków skutecznego słuchania.
- Pamiętajcie państwo, że inwestycja w siebie zawsze pozytywnie wpływa na nasze otoczenie ? mówiła Lidia Świeboda- Toborek.
Uczestnicy szkolenia dzielili się swoimi spostrzeżeniami z pracy z wychowankami.
- Od ośmiu lat prowadzimy rodzinny dom dziecka w Wójtostwie ? mówiła Ewa Woźniak. ? Mam nadzieję, że udało nam się stworzyć namiastkę prawdziwej rodziny.
To, co według Ewy Woźniak jest najtrudniejsze w prowadzeniu rodzinnego domu dziecka jest współpraca z rodzicami biologicznymi wychowanków.
- Kierując taką placówką musimy wystrzegać się stwierdzenia, że bierzemy do siebie dzieci. Musimy przyjąć zasadę, że pomagamy dziecku w sytuacji, gdy rodzina wychowanka znalazła się z trudnej sytuacji- dodaje Lidia Świeboda-Toborek.