Trudne rozmowy o przyszłości pałacu
30 Stycznia 2017Starosta kielecki Michał Godowski oraz wicestarosta Zenon Janus spotkali się ze Stefanem Chrzanowskim, spadkobiercą Zespołu Pałacowo - Parkowego w Łopusznie. - Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że pałac nie podpadał pod działanie przepisów dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej. Nas interesuje, co będzie z uczniami – mówi starosta podczas spotkania, które odbyło się w siedzibie Starostwa Powiatowego w Kielcach.
Trochę historii…
Pałac w Łopusznie został wzniesiony w latach 1897-1905. Zaprojektował go znany w naszym województwie Władysław Marconi. Rodzina Dobieckich mieszkała w pałacu do II wojny światowej. W latach 20. i 30. ubiegłego wieku w obiekcie mieściła się poczta i sklepy. Podczas II wojny światowej ten zabytkowy budynek stał się siedzibą żandarmerii, a po wojnie zajęła się nim oświata, przeznaczając pałac na internat dla uczniów liceum. W 1944 r. - Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego wydał dekret o przeprowadzeniu reformy rolnej, w efekcie której nacjonalizowano rolne majątki ziemskie o powierzchni powyżej 50 ha. Wywłaszczeniu uległ zespół pałacowo-parkowy w Łopusznie. W latach 1947-1948 przeprowadzono remont i zaadaptowano budynek na szkołę. Obecnie mieści się w nim Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych numer 5, który podlega Starostwu Powiatowemu w Kielcach.
Od kilku lat, bracia Dominik i Stefan Chrzanowscy - potomkowie Dobieckich, na drodze sądowej domagali się zwrotu pałacu od Starostwa Powiatowego w Kielcach. Sprawa długie lata była rozstrzygana przed różnymi instytucjami i sądami.
- Pierwsze decyzje były dla nas bardzo korzystne. Byliśmy spokojni o przyszłość szkoły – mówi starosta kielecki Michał Godowski. - Wojewoda świętokrzyski twierdził, że pałac był związany funkcjonalnie z majątkiem ziemskim i że przejęto go prawidłowo na cele reformy rolnej. Podobnego zdania był minister rolnictwa i rozwoju wsi.
W 2010 roku sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Orzekł on, że pałac jednak nie był przed wojną związany z gospodarstwem rolnym. Pełnił bowiem funkcję typowo mieszkalną. A skoro tak, to bezprawnie przejęto go na cele reformy rolnej.
- Od tego wyroku odwołał odwoływaliśmy się – dodaje Zenon Janus. – W naszym mniemaniu, dekret o reformie rolnej pozwalał przejmować nieruchomości na cele edukacyjne. I taka była nasza linia obrony. Dodatkowo, w szkole uczą się dzieci.
W październiku 2016 roku Naczelny Sąd Administracyjny wyrokiem orzekł, że zespół pałacowo-parkowy w Łopusznie nie podpadał pod działania reformy rolnej. Obecnie bracia Chrzanowscy żądają oddania pałacu.
Wspólnie przy jednym stole
W siedzibie Starostwa Powiatowego w Kielcach, 30 stycznia doszło do pierwszego po wyroku spotkania ze spadkobiercą pałacu Stefanem Chrzanowskim. Uczestniczyli w nim starosta kielecki Michał Godowski, wicestarosta Zenon Janus, skarbnik powiatu Maria Klusek, naczelnik Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami Zofia Stelmasińska oraz merytoryczni pracownicy kieleckiego starostwa. Przez ponad godzinę rozmawiano o przyszłości obiektu.
- Jestem gotowy sprzedać starostwu pałac, oczywiście po cenie rynkowej – deklaruje właściciel pałacu Stefan Chrzanowski. – Jeżeli starostwo nie będzie zainteresowane kupnem, budynek mogę wydzierżawić. Jeśli nie będzie zainteresowania, obiekt sprzedam np. pod hotel czy dom dla osób starszych. Decyzja należy do powiatu.
Właściciel pałacu nie zdradził, za jaką kwotę chce sprzedać budynek. – Czekam na opinię rzeczoznawcy, który oceni wartość obiektu – powiedział współwłąścicile pałacu Stefan Chrzanowski. - W mojej ocenie stan pałacu, zarówno w środku, jaki na zewnątrz jest bardzo dobry.
Starosta przyznał, że rozmowy są trudne, ponieważ obecnie w szkole uczy się blisko 700 osób. - To wyjątkowa szkoła, z najlepszymi wynikami i najlepszym naborem. W Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych jest liceum, technikum i szkoła zawodowa – mówi starosta.
– Właściciel zadeklarował, że w ciągu najbliższego miesiąca przedstawi nam ofertę. Wtedy się do niej odniesiemy. Zastanowimy się, czy stać nas wykupienie tej nieruchomości. Nie ukrywam, że liczę na współpracę z właścicielami. Tym bardziej, że jesteśmy w posiadaniu obiektu od 18 lat. Przez ten czas inwestowaliśmy w niego, remontowaliśmy, co nie było łatwe, ponieważ obiekt wpisany jest do rejestru zabytków i na wszelkie prace wymagał zgody konserwatora. Stan pałacu jest obecnie bardzo dobry, co potwierdzał sam pan Chrzanowski - mówi starosta.
Starosta zaznaczył, iż rozważana jest także budowa nowej szkoły z halą sportową. Starostwo już podjęło odpowiednie w tym celu kroki. - Pod koniec 2016 roku złożyliśmy do Urzędu Marszałkowskiego wniosek o pozyskanie unijnego dofinansowania na szkołę.