Tradycje i obyczaje bożonarodzeniowe w powiecie kieleckim

22 Grudnia 2017
 

Przed nami się Święta Bożego Narodzenia. Czy wiesz, skąd wzięły się znane i kultywowane zwyczaje typowe dla tego wyjątkowego czasu?

Boże Narodzenie to jedno z najważniejszych świąt kościelnych w tradycji chrześcijańskiej, obchodzone jest od IV wieku naszej ery. – Gody to staropolska nazwa świąt i używana była na ziemiach polskich od XIV do XVIII w. Tym właśnie mianem na wsi polskiej określano okres od pierwszego dnia Bożego Narodzenia do Święta Trzech Króli – mówi dr Małgorzata Imiołek, kierownik działu etnografii w Parku Etnograficznym w Tokarni.

W polskiej kulturze święto to zajmuje szczególne miejsce. Dla wielu Polaków jest to wyjątkowy, najważniejszy czas, nie tylko ze względu na religijny charakter święta, ale również na jego aspekt rodzinny, specyficzny nastrój i „magię”. Współczesne i wszechobecne kampanie marketingowe przetwarzają świąteczne symbole, przez co zatracą one swoje pierwotne znaczenie.

- Do najbardziej znanych w ludowej tradycji rekwizytów Godnich Świąt należą zielone drzewko, zboże, siano i opłatek. Są one wyrazem elementów wegetacyjnych i agrarnych, które bardzo często występowały w ludowych obrzędach świątecznych. Dla chłopów uczestników tych uroczystości, pomyślna wegetacja roślin uprawnych i obfite plony były podstawa egzystencji – tłumaczy dr Imiołek.

Symbolika świąt w powiecie kieleckim

Zielona gałąźchoinka – Drzewko posiadające wiecznie zielone igliwie symbolizuje trwałość życia, niezmienność, odporność na przemijanie, witalność czy wzrost roślin. Zanim w wiejskich izbach pojawiły się choinki, przynoszono do domu gałęzie iglaste, którymi dekorowano ściany i obrazy świętych. Gałąź, którą zawieszano w centralnym miejscu w izbie lub nad stołem nazywano podłaźniczką lub podłaźnikiem. Przyozdabiano ją tradycyjnymi dekoracjami, np. jabłkami, orzechami, wypiekanymi w domu ciastkami o różnych kształtach, a także tzw. światami, czyli kulistymi konstrukcjami wyrabianymi z krążków opłatka. O wiele później na wsie Kielecczyzny trafia ozdoba świąteczna w postaci stojącego, całego drzewka, jodły czy świerka, ozdobionego różnymi zawieszkami .

Snopy słomy i zboże - Charakterystycznym świątecznym elementem w każdym domu był snop słomy, który symbolizował urodzaj i dobrobyt. Snopy stawiano w kątach izby, a także rozścielano je na całej podłodze. Zboże nawiązywało do symboliki odnawialności życia. Z kolei ziarno, zarówno to wymłócone z kłosów zbożowych, jak i wyłuskane z roślin strączkowych było wykorzystywane w obecnym również na wsi kieleckiej i bardzo powszechnym zwyczaju obsypywania czyli tzw. „obsiewania” izby w czasie uroczystości bożonarodzeniowych. Ze słomy na wsiach, za nim pojawiła się choinka robiono pająka czyli tradycyjną dekorację izby wiejskiej, zawieszaną u powały.

Siano wigilijne - Siano na stole wigilijnym, nie tylko było wspomnieniem stajenki betlejemskiej. Służyło powszechnie do wróżb. Wyciągano spod obrusa źdźbła siana, które w zależności od koloru oznaczało: żółte - zły urodzaj, a zielone – dobry. 

Opłatek - Łamanie czyli dzielenie się opłatkiem to wyjątkowo uroczysty obrzęd domowy, wciąż żywy i powszechnie praktykowany. Jest to symboliczne dzielenie się i spożywanie mistycznego chleba, będące gestem pojednania, wzajemnej łączności i miłości. Obyczaj ten, tak trwale związany z polską tradycją świąt Bożego Narodzenia, wywodzi się z rytuałów starochrześcijańskich polegających na dzieleniu i rozdawaniu niekonsekrowanych chlebów ofiarnych zwanych eulogiami. Chleby te rozdawane były wiernym, aby właśnie w okresie Bożego Narodzenia łamali je i spożywali na znak braterstwa i przynależności do wspólnoty chrześcijańskiej. - Opłatkowi przypisywano wiele niezwykłych właściwości. Wierzono, zwłaszcza na wsi, że jego obecność w domu przynosi temuż domostwu szczęście i spokój, zapewnia dostatek, w tym przede wszystkim obfitość chleba. Człowiek, który połamie się opłatkiem w wieczór wigilijny z pewnością nie będzie odczuwał braku chleba przez cały rok, a co więcej będzie mógł nawet podzielić się nim z innymi – dodaje dr Małgorzata Imiołek. W domach chłopskich na Kielecczyźnie opłatki kładziono na bochenku chleba leżącym na stole wigilijnym.

Wigilia - nazwa tej uroczystości pochodzi  z łaciny  i oznacza tyle co „warta, czuwanie, straż nocna”. Terminem tym określa się w zasadzie  dzień poprzedzający  bezpośrednio jakieś wydarzenie. W Kościele katolickim na przykład nazywany jest tak dzień przed każdym ważniejszym świętem. Jednakże w polskiej tradycji ludowej, słowo „Wigilia” stało się nazwą własną  dnia i nocy poprzedzających pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia. W Kościele obchody wigilii Bożego Narodzenia zostały wprowadzone do liturgii w VI w. n. e. - Sama wieczerza wigilijna była symboliczną ucztą ofiarną, stanowiącą dar dla duchów przybywających w tym niezwykłym czasie do świata ludzi. Przejawiało się to w doborze potraw  oraz produktów z jakich były one przygotowywane – mówi etnolog. Wierzono, że Wigilia to dzień magiczny. Należało wystrzegać się pewnych negatywnych zachowań, które w myśl zasady „jaka Wigilia, taki cały rok” mogły opanować cały kolejny rok.  Uważano na przykład, że jeśli chłop w wieczór wigilijny wstawał leniwie z łóżka, to do kolejnej Wigilii nie będzie mu się chciało pracować. Mieszkańcy wsi wierzyli także, że powodzenie na najbliższe dwanaście miesięcy mogą sobie zapewnić, jeśli uda im się w przeddzień Bożego Narodzenia ukraść komuś nawet coś drobnego, nie czyniąc jednak przy tym krzywdy.

Wieczerza wigilijna - Tradycyjna chłopska wieczerza wigilijna składała się zwyczajowo z nieparzystej ilości potraw, zazwyczaj pięciu lub siedmiu. Były to  min.  kapusta z grochem, kasza z suszonymi śliwkami, fasola, gotowana rzepa, żur na grzybach, kluski z makiem, pierogi z kaszą lub siemieniem. Istotne były tu produkty, które wchodziły w skład tych potraw. Mak czy rośliny strączkowe (groch, fasola) uznawane były od wieków, za potrawy żałobne, jadane podczas styp i noszone na groby jako ofiara dla zmarłych. Również ziarna zbóż (np. kasze), grzyby i orzechy występowały w tradycji ludowej jako rekwizyty obrzędów zadusznych.

Dodatkowe puste nakrycie  - Powszechne było przekonanie, że w Wigilię na ławach i stołkach w izbie mogą siadać przybywające z zaświatów dusze. Stad przy siadaniu należało wpierw dmuchnąć na stołek, aby nie przysiąść nieziemskiej istoty. Nie powinno się w tym dniu używać ostrych narzędzi, aby nie przestraszyć czy nie zranić obecnych w domu duchów. Dla dusz zmarłych przeznaczone było dodatkowe puste nakrycie, kładzione na stół wigilijny.  Z czasem zwyczaj ten, traktowany coraz bardziej symbolicznie, zyskał inną interpretację – dodatkowe nakrycie miało być przeznaczone dla „niespodziewanego gościa”.

do góry
Czekamy na zgłoszenia do nagrody Mamy rabaty. Wypoczywamy taniej Bezpłatny autobus na Św. Krzyż Wakacyjne przerwy w pracy poradni Starostwo Powiatowe w poniedziałki pracuje dłużej Telefony do Wydziału Komunikacji i Transportu Umów wizytę / Rejestracja pojazdów