Sołtys metryki nie posiada

14 Czerwca 2019
 

Postanowiliśmy przybliżyć sylwetkę jednego z najbardziej doświadczonych sołtysów w powiecie – Edwarda Krzeszowskiego, sołtysa wsi Umer w gminie Zagnańsk, który już czwartą kadencję pełni tę zaszczytną funkcję.

Umer to niewielka wieś, którą zamieszkuje 430 mieszkańców, a 360 uprawnionych jest do głosowania. Atrakcją dla turystów jest wybudowany w 2004 roku zbiornik wodny – sporo osób przyjeżdża tu na spacery, a latem na letni wypoczynek. Jest strzeżone kąpielisko, a także rowerki wodne, łódki i boisko do piłki siatkowej.

Od 2007 roku sołtysem Umera jest Edward Krzeszowski. Cechuje go ogromne zaangażowanie, ma bogate doświadczenie. – Funkcja ta daje mi niesamowitą satysfakcję. W tej chwili rozpoczął się trzynasty i jak na razie bardzo szczęśliwy rok mojego sołtysowania. Po wielu latach starań i próśb spełniło się jedno z największych moich marzeń: mieszkańcy doczekają się drogi na odcinku Umer–Zarzecze. Zabiegałem o to właściwie od początku sołtysowania, ale nie zawsze mój głos i mieszkańców były wysłuchany za poprzedniej kadencji władz gminy – opowiada sołtys.

Zanim został sołtysem, pracował w Polmo-SHL jako kontroler jakości. – Od 2006 roku jestem na emeryturze, rok później zostałem sołtysem. Pan Edward wspomina pierwsze wybory, kiedy na zebraniu sołeckim zwyciężył jednym głosem. – Wielkie emocje nam towarzyszyły. Duża frekwencja i rywalizacja, czterech kandydatów. Następne wybory to już zdecydowane zwycięstwo. W ostatnich nawet nie miałem kontrkandydata – opowiada.

– Od początku mieszkańcy zgłaszali mi potrzebę budowy drogi Umer–Zarzecze. Najpierw słyszałem, że nie ma pieniędzy, potem, że nie ma tam kanalizacji, którą najpierw należy wybudować. Dopiero teraz, po tylu latach, jest realizowana. Nowy wójt obiecał, że droga będzie i słowa dotrzymał. 22 maja wójt otrzymał promesę z Funduszu Dróg Samorządowych w wysokości 850 tysięcy na dofinansowanie tej inwestycji, która będzie kosztować 2,2 mln zł.

Sołectwo ma już gaz i wodociąg, ale kolejny problem, który pragnie rozwiązać sołtys, to brak chodników. – W gminie niewiele sołectw ich nie ma. Chodnika brakuje na pewno przy drodze wojewódzkiej 750. Nie ma nawet pobocza. To duże ryzyko. Wiele osób straciło na niej życie. Wiem, że gmina już zabezpieczyła pieniądze na projekt.

Jak opowiada sołtys, przebudowy wymaga również most, którym wjeżdża się do sołectwa: – Wybudowany został w 1960 roku. Kiedyś, kiedy ruch był mniejszy, nie było problemu. Teraz  jeździ tędy sporo samochodów, jest wąsko i niebezpiecznie.

W 2012 roku radni gminni podjęli uchwałę, że szkoła w Umerze zostanie zlikwidowana. Budynek przejęło stowarzyszenie. – Cieszymy się bardzo z tego, że w szkole coś się dzieje. Wspieramy działalność, przekazujemy część pieniędzy z funduszu sołeckiego. Odbywają się tam zajęcia dla dzieci, zabawy andrzejkowe,  nauka angielskiego i niemieckiego. Tuż obok powstał plac zabaw, który także staramy się doposażyć. W 2014 roku wybudowaliśmy też boisko sportowe. Kolejne miało powstać przy zalewie, ale ostatecznie wybudowano tam boisko do piłki plażowej.

Sołtys każdego mieszkańca odwiedza osobiście. – Roznoszę rachunki za śmieci, mam dobry kontakt z mieszkańcami, których w ostatnim czasie zdecydowanie przybywa. Przy ulicy Radosnej buduje się nowe osiedle. To mnie cieszy. Był taki czas, że wieś się zestarzała, w tej chwili widać, że się odmładza, bo jednak ludzie młodzi zostają na wsi. Niekoniecznie prowadzą gospodarstwo, bo tych gospodarstw jest coraz mniej, ale część młodzieży zostaje na wsi, i to jest duży plus. Staram się też pomagać osobom, które tego potrzebują. W ich imieniu jeżdżę do urzędów, ośrodków pomocy. W mojej ocenie sołtys powinien jednoczyć wieś. Przede wszystkim rozmawiać z ludźmi, ale też ich słuchać. Różne rzeczy dzieją się na wsiach, sołtys powinien wiedzieć o wszystkim, by odpowiednio zareagować.

Edward Krzeszowski cieszy się, że ich sołectwo zostało po tylu latach stagnacji dostrzeżone w inwestycjach: – Mamy swojego reprezentanta w Starostwie: pana Mirosława Gębskiego, starostę, który doskonale rozumie nasze potrzeby – dodaje.

Sołtys Umera ma pięcioro dzieci – dwie córki: Marzenę i Agnieszkę, i trzech chłopaków: Marka, Artura i Dominika.

do góry
Rozpoczynamy zbiórkę dla rodaków z Wileńszczyzny W piątek sesja Rady Powiatu Powiat inwestuje w szpital przy Prostej Jubileusz zespołu Siedlecczanie Rodziny zastępcze poszukiwane Telefony do Wydziału Komunikacji i Transportu Umów wizytę / Rejestracja pojazdów