Promesy z problemami
17 Października 2016Komisja Dróg, Komunikacji i Budownictwa zebrała się w kieleckim starostwie.
W posiedzeniu komisji wziął udział członek Zarządu Powiatu w Kielcach Józef Szczepańczyk, skarbnik powiatu Maria Klusek oraz Zbigniew Wróbel, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Kielcach.
Jako pierwszy głos zabrał Zbigniew Wróbel, który przed radnymi złożył sprawozdanie z działań Powiatowego Zarządu Dróg. - W ostatnim czasie otrzymaliśmy trzy promesy przeznaczone na usuwanie skutków klęsk żywiołowych – mówił dyrektor. - Otrzymaliśmy ponad 739 tys. zł. na przebudowę dwóch dróg powiatowych Sitkówka – Kowala - Bilcza – Podgórze w miejscowości Bilcza o długości 1 km 236 m. Drugą inwestycją jest przebudowa 770 metrowego odcinka drogi powiatowej Śladków Mały – Kotlice.
W drugim rozdaniu, powiat kielecki otrzymał dofinansowanie w wysokości 680 tys. zł na realizację dwóch zadań - remont drogi powiatowej Wola Jachowa – Górno – Niestachów na długości 1 km 330 m oraz remont drogi powiatowej nr 0367 T Chmielowice – Grabowiec na długości 1 km 600 m.
- Każde pieniądze cieszą, ale sytuacja wygląda tak, że otrzymujemy je za późno. Gdybyśmy przetargi ogłosili dwa, trzy miesiące temu, było by taniej. Jesteśmy po pierwszych przetargach, kosztorysy inwestorskie są o 40 procent droższe, niż zakładaliśmy. Te pieniądze musimy dołożyć z budżetu powiatu – powiedział dyrektor.
Józef Szczepańczyk dodał: - Zima za pasem, istnieje ryzyko, że możemy w tym roku zadań tych nie wykonać. Skorzystaliśmy z tych pieniędzy, ale teraz wszystko zależy od pogody - dodał.
Radny Robert Kaszuba zaapelował, by dróg nie remontować w pażdzierniku. – Możemy liczyć się z tym, że w czerwcu mogą być poprawki na drogach. Potem będziemy mieć pretensje do wykonawcy. Logika nakazuje nie realizować zadań w październiku – mówił radny. – Mamy wytyczne co do wykonywania prac na drogach i tego się trzymajmy.
Sprawa promes będzie poruszana na sesji najbliższej Rady Powiatu.
Józef Szczepańczyk poinformował radnych o realizowanym przez starostwo programie dotyczącym nowej organizacji ruchu na drogach gminnych. – Okazuje się, pewna część znaków stoi w niewłaściwych miejscach, albo są to niewłaściwe znaki. Zdarzają się sytuacje, że oznakowanie nie spełnia wymogów przepisów prawa. Angażujemy gminy, by wdrażały nowe plany organizacyjne - powiedział członek Zarządu.