Pożary traw – zmorą strażaków
24 Lutego 2015215 razy tylko w tym roku wyjeżdżali świętokrzyscy strażacy do płonących traw. – Podpalanie staje się prawdziwą plagą – twierdzą.
- Wystarczyło kilka cieplejszych dni, a mieszkańcy naszego regionu wzięli zapałki w swoje ręce i zaczęli wypalać trawy. Dane są bardzo niepokojące, ponieważ tylko w ostatnim czasie interweniowaliśmy 215 razy – wylicza oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, bryg. Arkadiusz Wesołowski. - Te zdarzenia nasilają się szczególnie w weekendy. Ludzie podpalają nieużytki, łąki i pastwiska. Warto pamiętać o tym, że wystarczy słaby wiatr, aby ogień wymknął się spod kontroli i bardzo szybko rozprzestrzenił się. Celowe podpalenia traw stanowią ponad 90% wszystkich pożarów łąk i lasów.
Czarna lista podpaleń z roku na rok wydłuża się. Według danych Świętokrzyskiej Komendy Wojewódzkiej PSP w 2013 roku strażacy interweniowali 2425 razy. – W zeszłym roku strażacy gasili już około 3 tysiące pożarów traw – wylicza Arkadiusz Wesołowski. - Dzieje się tak, ponieważ niestety w naszej świadomości wciąż funkcjonuje mit, że wypalanie traw poprawi jakość gleby i jest swoistym rodzajem jej nawożenia i użyźniania. Rolnicy nadal sądzą, że ogień to „najtańszy herbicyd” do zwalczania chwastów. Nic bardziej błędnego!
Ogień nie tylko zabija żyjące w trawie zwierzęta i mikroorganizmy, ale także wyjaławia glebę. Przywrócenie po takich „praktykach” właściwego stanu powierzchni ziemi jest skomplikowane i wymaga często pracy wielu pokoleń leśników i rolników.
- Wypalanie traw to zjawisko niebezpieczne także dla ludzi i niektórych obiektów budowlanych, bo choć po zimie gleba jest wilgotna, to wyschnięte trawy w połączeniu ze zmiennymi wiatrami powodują, że ogień dociera do zabudowań gospodarskich i obszarów leśnych oraz do terenów o szczególnie cennych walorach przyrodniczych – dodaje oficer prasowy.
W świetle obowiązującego prawa (Art. 131 Ustawy o ochronie przyrody), kto wypala łąki, pastwiska, nieużytki, rowy, pasy przydrożne, szlaki kolejowe, trzcinowiska lub szuwary - podlega karze aresztu albo grzywny.
Autor zdjęcia – Mariusz Czapelski (KP PSP Końskie)