Pójdźmy wszyscy do stajenki...
23 Grudnia 2014Do żłóbka, w którym narodził się Jezus, śpieszyć będziemy w świąteczne dni.
Uboga betlejemska stajenka to jeden z symboli świąt Bożego Narodzenia. To w niej - w chłodzie, otulony sianem przyszedł na świat Jezus, a okoliczni pasterze byli pierwszymi, którzy oddali mu hołd.
Do tradycji tej przed wiekami nawiązała cesarzowa Helena, która w 330 n.e. poleciła, by w znajdującej się w Betlejem grocie, wybudować marmurowy żłóbek, upamiętniający narodziny Syna Bożego. Pomysł ten spodobał się świętemu Hieronimowi i to właśnie w myśl jego projektu zaczęto inscenizować narodzin Jezusa.
Pierwszą żywą szopkę stworzył w 1223 r. św. Franciszek z Asyżu, który wybudował stajenkę w pustelni w Greccio. Do Polski tradycja wystawiania szopek bożonarodzeniowych dotarła w XIII wieku.
Dziś nie wyobrażamy sobie naszych kościołów bez inscenizacji wydarzeń z Betlejem. Tradycyjnie piękna szopka ozdabia kościół w klasztorze Ojców Oblatów na Świętym Krzyżu. Tuż przy wejściu do świątyni ustawiono drugą stajenkę, której atrakcją są żywe zwierzęta. Do odwiedzenia żywej szopki zapraszają także ojcowie Franciszkanie z Chęcin.
W wigilijny wieczór o północy wierni zgromadzą się w świątyniach wokół stajenki, by przeżyć napawające wiarą, nadzieją i miłością narodziny Chrystusa. A w świat popłynie gromkie : Bóg się rodzi, moc truchleje...