Plaga pożarów traw

Od początku roku w województwie świętokrzyskim, w tym w powiecie kieleckim odnotowano wyjątkowo dużo pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. Statystyki są alarmujące.

Jak informuje st. kpt. Marcin Bajur, oficer prasowy KW PSP w Kielcach, od początku roku w regionie odnotowano już blisko 780 pożarów traw w wyniku, których spłonęło ponad 360 hektarów nieużytków. W powiecie kieleckim strażacy interweniowali już blisko 150 razy w związku z tego typu zdarzeniami podczas których spłonęło 48 hektarów traw.
- Spłonęło już więcej hektarów nieużytków niż w całym poprzednim roku, choć odnotowaliśmy mniej zdarzeń - mówi st. kpt. Marcin Bajur.

Świętokrzyscy strażacy wyjeżdżając do gaszenia płonących traw za każdym razem angażują ludzi i sprzęt, który mógłby zostać wykorzystany do ratowania życia i mienia w innych sytuacjach.
Jest bardzo sucho dlatego ogień rozprzestrzenia się błyskawicznie, zagrażając ludziom i zabudowaniom. Pożary traw są także ogromnym zagrożeniem dla lasów. Na szybkie wykrywanie zagrożeń pozwala nowoczesny system ochrony przeciwpożarowej lasów, który posiada Nadleśnictwie Kielce. Leśnicy na bieżąco kontrolują lasy podczas dyżurów i patroli. W leśnictwach Dyminy i Dobrzeszów są umiejscowione wieże obserwacyjne. Na każdej z nich znajdują się wysokiej klasy kamery połączone z punktem alarmowo - dyspozycyjnym znajdującym się w biurze Nadleśnictwa Kielce. Jak mówi Wojciech Kosatka zastępca Nadleśniczego Nadleśnictwa Kielce system pozwala na monitorowanie głównie lasów, ale w zasięgu kamer znajdują się także nieużytki. To  umożliwia leśnikom na obserwację zagrożenia pożarowego nie tylko w lasach.
W stałej gotowości są także samoloty gaśnicze m.in. w bazie lotniczej Masłowie koło Kielc. Biorą one udział nie tylko w gaszeniu pożarów lasów, ale także często nieużytków zagrażających terenom leśnym.

Strażacy i leśnicy apelują o rozsądek i przypominają, że wypalanie traw jest nielegalne, zagrożone dotkliwymi karami. Ten niebezpieczny proceder stanowi poważne zagrożenie dla ludzi i środowiska.

Fot. KW PSP w Kielcach