Katyń. Pamiętamy
13 Kwietnia 201213 kwietnia obchodzimy dzień pamięci ofiar zbrodni katyńskiej. W uroczystościach uczestniczył wicestarosta kielecki - Zenon Janus i członek Zarządu Powiatu ? Bogdan Gierada.
Wojewódzkie obchody rozpoczęły się pod Pomnikiem Ofiar Katynia na Cmentarzu Partyzanckim przy ul. Ściegiennego w Kielcach. W imieniu samorządu powiatu kieleckiego wiązankę kwiatów złożyli wicestarosta kielecki - Zenon Janus i członek Zarządu Powiatu ? Bogdan Gierada.
Prezes Stowarzyszenia Kielecka Rodzina Katyńska w Kielcach - Anna Łakomiec przybliżyła zebranym losy polskich oficerów zamordowanych przez NKWD w 1940 roku.
? W tym roku przypada 69 rocznica odkrycia przez Niemców grobów w Katyniu - mówiła prezes Łakomiec.
Wieczorem o godz. 18 w intencji wszystkich pomordowanych na wschodzie w kościele garnizonowym odprawiona została msza święta, w której uczestniczył starosta kielecki - Zdzisław Wrzałka.
Uroczystości katyńskie odbyły się także w Chmielniku. Przy pomniku katyńskim odsłonięto dwie nowe tablice poświęcone pamięci żołnierzy Wojska Polskiego i funkcjonariuszy Policji Państwowej, związanych z ziemią chmielnicką, którzy zginęli w sowieckich obozach.
- Jedno z najohydniejszych, cynicznych kłamstw, jakimi raczono świat w dwudziestym wieku. Tragedia ofiar, dramat tysięcy rodzin, które miały nigdy nie dowiedzieć się nawet o miejscu pochówku swoich najbliższych. Najpierw z wyrachowania, a później dla świętego spokoju milczeli na temat Katynia nasi wojenni sojusznicy ? mówił podczas chmielnickich uroczystości porucznik Jan Kuranda, członek AK, wiceprzewodniczący Powiatowej Rady Kombatantów i Osób Represjonowanych.
W niedzielę, 15 kwietnia na Jasnej Górze hołd bohaterom oddali przedstawiciele Stowarzyszenia Kielecka Rodzina Katyńska i Związku Sybiraków. Starostwo Powiatowe w Kielcach udostępniło członkom delegacji bus, a działaczy obu organizacji tuż przed wyjazdem pożegnał starosta Zdzisław Wrzałka.
Natomiast 22 kwietnia odbędą się uroczystości katyńskie pod pomnikiem Trzech Krzyży w Hucie Szklanej u stóp Świętego Krzyża.
Agata Lisowska
Co się wydarzyło w 1940 roku?
Po wkroczeniu wojsk sowieckich do Polski 17 września 1939 r. wzięto do niewoli około 22 tys. polskich obywateli - oficerów Wojska Polskiego, policjantów, urzędników, intelektualistów, artystów i księży. Przetrzymywano ich w obozach NKWD w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku oraz w więzieniach ukraińskich i białoruskich. 5 marca 1940 r. w Moskwie wydano rozkaz zamordowania polskich jeńców. Zabijano ich strzałem w tył głowy, egzekucje odbywały się na terenie całego Związku Radzieckiego, do największych doszło w Katyniu i Smoleńsku ( gdzie zginęli jeńcy z Kozielska) oraz Charkowie (gdzie zamordowano Polaków więzionych w Starobielsku). Mogiły naszych rodaków znajdują się także w Miednoje, Bykowni, Kuropatach. Wszyscy zginęli zakopani w masowych dołach.
Cmentarzysko w lesie katyńskim zostało odkryte przez Niemców w 1943 r., kilkanaście dni później zostały zerwane stosunki dyplomatyczne między ZSRR a rządem londyńskim. Władze sowieckie przez całe lata nie chciały przyznać się do zbrodni katyńskiej, obarczając nią hitlerowskie Niemcy. Dopiero w 1990 r. strona rosyjska przekazała rządowi polskiemu teczki katyńskie i oficjalnie przyznała, że za ten okrutny mord odpowiedzialne jest NKWD.Niestety, nigdy nie doszło do osądzenia winnych zbrodni z 1940 r. Strona rosyjska, mimo symbolicznych gestów - takich jak choćby emisja "Katynia" Andrzeja Wajdy w publicznej telewizji, wciąż nie chce przekazać dokumentów związanych ze zbrodnią katyńską i stoi na stanowisku, że to co wydarzyło się 70 lat temu było jedynie przestępstwem pospolitym, wynikającym z przekroczenia uprawnień a nie bezprzykładnym ludobójstwem.
Cmentarzysko w lesie katyńskim zostało odkryte przez Niemców w 1943 r., kilkanaście dni później zostały zerwane stosunki dyplomatyczne między ZSRR a rządem londyńskim. Władze sowieckie przez całe lata nie chciały przyznać się do zbrodni katyńskiej, obarczając nią hitlerowskie Niemcy. Dopiero w 1990 r. strona rosyjska przekazała rządowi polskiemu teczki katyńskie i oficjalnie przyznała, że za ten okrutny mord odpowiedzialne jest NKWD.Niestety, nigdy nie doszło do osądzenia winnych zbrodni z 1940 r. Strona rosyjska, mimo symbolicznych gestów - takich jak choćby emisja "Katynia" Andrzeja Wajdy w publicznej telewizji, wciąż nie chce przekazać dokumentów związanych ze zbrodnią katyńską i stoi na stanowisku, że to co wydarzyło się 70 lat temu było jedynie przestępstwem pospolitym, wynikającym z przekroczenia uprawnień a nie bezprzykładnym ludobójstwem.