Działa dla mieszkańców - poznajmy Artura Skucińskiego, sołtysa z Morawicy

11 Kwietnia 2017
 

Artur Skuciński jest sołtysem od blisko trzech lat. Dał się w tym czasie poznać jako świetny organizator działalności wiejskiej na różnych płaszczyznach życia wsi. Twardy negocjator, ambitny i otwarty na innych – to tylko niektóre cechy sołtysa z Drochowa Dolnego w gminie Morawica.

Jest inicjatorem i motorem napędowym wielu inicjatyw społecznych. Jego motto: „Nie widzę żadnego problemu” znają wszyscy, z którymi na co dzień pracuje. Wszystko po to, by w Drochowie Dolnym żyło się piękniej i ciekawiej.

Być blisko ludzi

– Jeżeli się za coś wezmę, to muszę to zrobić porządnie i do końca. Tylko wtedy moja praca ma sens – mówi szczerze Artur Skuciński.

Swoją pracę rozpoczął od integracji mieszkańców. – W remizie strażackiej Drochowa Dolnego zorganizowałem festyn rodzinny, który przyciągnął ponad 80 mieszkańców sołectwa. W kolejnej imprezie uczestniczyło już ponad sto osób. Zabawę uświetnił lokalny zespół folklorystyczny Drochowianie, który wystąpił przy akompaniamencie znanego muzyka ludowego Feliksa Korbana – opowiada sołtys.

Nie stroni od ludzi i ich problemów, bo wie, że kto inny, jak nie sołtys, może pomóc. – Odwiedzam każdego mieszkańca naszej wsi, czy to z podatkiem, czy innymi ważnymi sprawami. Staram się z każdym porozmawiać, poznać jego problemy, poświęcić mu trochę czasu. Jak są jakieś akcje, czy to rozdajemy jabłka, czy warzywa, to zawsze mieszkańcy mi pomagają.

Po festynie przyszedł czas na otwarcie dla mieszkańców świetlicy, która się mieści w remizie strażackiej. Do tej pory budynek nie był dostępny dla mieszkańców. – Narzekali, że nic się  nie dzieje, a teraz świetlica tętni życiem. Odbywają się próby zespołu Drochowianie. Z funduszu sołeckiego zakupiliśmy sprzęt, stoły do bilarda, piłkarzyki, stół do tenisa. Młodzież ma gdzie się spotykać. Jednym słowem, remiza stała się miejscem dla ludzi. 

Człowiek do wielu zadań

Za największy swój sukces Artur Skuciński uznaje budowę drogi asfaltowej łączącej miejscowość Drochów z Chmielowicami: – Nie tak dawno powiat wybudował chodnik wzdłuż głównej ulicy, Wspólnej. Inwestycja ta bardzo poprawiła bezpieczeństwo zarówno dorosłych, jak i młodzieży wracającej ze szkoły – opowiada.

Kolejnym wyzwaniem dla sołtysa była regulacja i poprawa spływu wody opadowej poprzez wyczyszczenie rowów i wykonanie mostków do posesji wzdłuż ul. Wspólnej. – Trochę życia napsułem drogowcom, bo bardzo pilnowałem, by inwestycje te były porządnie zrobione. I tak się stało. Wykonaliśmy także odwodnienie tylnej drogi równoległej do ul. Wspólnej wraz z przepustami. Wśród inwestycji wymieniłbym również te związane z poprawą nawierzchni bocznych dróg poprzez usypanie ich kruszywem przy ul. Spacerowej.

Stara się także pamiętać o osobach samotnych i tych w trudnej sytuacji finansowej. – Brałem czynny udział w akcji „Szlachetna Paczka”. Cztery rodziny zostały obdarowane upominkami podczas ostatniej akcji. Cieszę się, że dzięki naszej pomocy osoby te miały udane święta i uwierzyły, że jest dla nich nadzieja.

Z pomysłem na przyszłość

Co dalej? – Moje plany wiążą się z kontynuowaniem poprawy infrastruktury dróg i poboczy, z uwzględnieniem ulicy Ogrodowej i pozostałych dróg bocznych. Niektóre drogi trzeba uporządkować pod względem ich ponownego wytyczenia przez geodetę i trzeba wysypać je kruszywem. Ponadto chciałbym wnioskować w urzędzie gminy o pomoc w uporządkowaniu i zagospodarowaniu terenu wokół remizy. Mieszkańcy opowiedzieli się także za rozbudowaniem naszej remizy o dodatkowe pomieszczenia. Chcemy wybudować sale i wyposażyć zaplecze kuchenne. Wierzę, że uda nam się to osiągnąć, tym bardziej że wszystkie inwestycje, które udało się wykonać, nie byłyby możliwe, gdyby nie wsparcie życzliwych nam osób, a szczególnie starosty Michała Godowskiego – wylicza pan Artur.

Jak udaje mu się działać tak efektywnie? Sołtys Drochowa Dolnego nie ukrywa, że stara się robić wszystko tak, jakby robił to u siebie.

 Niegasnący zapał do działania

–  Jest to człowiek całym sercem zaangażowany w życie swojej wsi – mówi jego żona, Anna. – Jeśli rzecz dotyczy ukochanego Drochowa Dolnego, jest twardym negocjatorem. Wiedzą o tym wszyscy, z którymi prowadził rozmowy na tematy związane z rozwojem miejscowości. A do tego ma posłuch w środowisku. Nie boi się podejmować nowych wyzwań i współpracować z różnymi środowiskami. Jeśli trzeba, to zapuka do każdych drzwi.

Jak twierdzi Artur Skuciński, kluczem do sukcesu w działaniu jest umiejętność dogadywania się. – Takich ludzi z zapałem do pracy społeczność lokalna potrzebuje najbardziej – mówi starosta kielecki Michał Godowski.

do góry
Zapraszamy na kontrolę świateł samochodowych Rozbudowa szpitala w Chmielniku staje się faktem Rodziny zastępcze poszukiwane Telefony do Wydziału Komunikacji i Transportu Umów wizytę / Rejestracja pojazdów