Powiat wczoraj i dziś

Powiat kielecki

Największy w granicach województwa świętokrzyskiego – ale też największy w kraju – zajmuje 2247 km2, czyli prawie piątą część jego powierzchni i obejmuje dziewiętnaście gmin. Liczy 206,2 tys. mieszkańców. To najwięcej pośród trzynastu powiatów ziemskich województwa. Więcej ludności ma tylko powiat grodzki Kielce, zarazem siedziba regionu, gdzie siedzibę ma Starostwo Powiatowe w Kielcach, którego stron www jesteście Państwo w tej chwili gośćmi.

Ale nie tylko wielkość wyróżnia tę ziemię – krainę Gór Świętokrzyskich – w panoramie Polski. O jej oryginalności i urodzie decydują przede wszystkim rozliczne, często unikatowe walory, jak różnorodność krajobrazowa, przyrodnicze bogactwo oraz dziedzictwo, jakie pozostawia przetaczająca się nad nią historia. To wszystko podziwiać możemy niczym w otwartej księdze o barwnych kartach niosących sięgające głębin czasu fascynujące, nierzadko sensacyjne opowieści.

Księgę tę otwiera rozdział opisujący, jak ponad pięćset milionów lat temu niespokojna ziemia zaczęła tu tworzyć pierwsze na europejskim kontynencie góry. Potem jeszcze przez wiele epok formował ich kształt, wielekroć razy zalewało je morze pozostawiając wapienne osady – dzisiejsze bogactwo tej krainy – a w nich pieczęcie prastarych stworzeń, jakie w nim żyły. Zawitał tu nawet jakiś zabłąkany, a może mający swój rewir w okolicy dinozaur, który odciskiem swej stopy podpisał się na skale, co bardzo intryguje naukowców. Docierał tu lodowiec, a gdy zmierzchała już epoka – pojawił się praczłowiek. Wcześnie, bo już pięćdziesiąt tysięcy lat temu; co wiemy, bo ślady obecności neandertalczyka mieniącego się tak odległą metryką odnaleziono w przystrojonej w piękne krasowe dekoracje Jaskini „Raj” niedaleko Starych Chęcin, gdzie ten nasz praprzodek pozostawił przeróżne narzędzia, a także resztki po ucztach – kości zwierząt, w tym nosorożca i mamuta oraz – co ciekawe – poroża reniferów. Tuż za północną granicą powiatu kieleckiego, na terenie zwanym Rydno, 13 000 lat temu mieszkaniec tej ziemi kopał hematyt – czerwoną rudę żelaza – używany jako barwnik mający zastosowanie w praktykach magicznych, po który przyjeżdżano tu z daleka.
W neolitycznej epoce, od której dzieli nas pięć tysiącleci, w okolicach dzisiejszego Ostrowca powstały kopalnie krzemienia pasiastego. Wyrabiane z niego narzędzia i broń miały szerokie wzięcie. W Puszczy Jodłowej przed dwoma tysiącami lat płonęły dymarki – prymitywne piece hutnicze wytapiające z miejscowej rudy żelazo, po które docierali tu kupcy nawet z imperium rzymskiego. Rozrzucone na wieluset kilometrach kwadratowych piecowiska zajmują kawał obszaru dzisiejszej gminy Nowa Słupia, gdzie we wrześniu już od ponad trzydziestu lat w ruiny w chęcinachzrekonstruowanej prasłowiańskiej osadzie odbywa się plenerowa impreza pod nazwą „Dymarki Świętokrzyskie” przyciągająca rzesze turystów ciekawych obejrzenia, jak wygląda, odtworzony na starożytną modłę, proces wytapiania żelaza w owych glinianych, metrowej wysokości, jednorazowych piecach. Gdy przy ostatnim z nich pradawny hutnik odłożył miech, którym dmuchał w palenisko i na zawsze przestały żarzyć się drzewne węgle, nie wygasła wraz z nimi metalurgiczna tradycja regionu.

Jej znakomitymi kontynuatorami stali się po stuleciach cystersi ze sławnego Wąchocka (przystanek na trakcie kulturowym wytyczonym pod auspicjami Rady Europy; dwa inne jego ogniwa w regionie to klasztory w Jędrzejowie i Koprzywnicy). W poszukiwaniu rud miedzi i ołowiu rozkopywali ziemię górnicy wielu pokoleń, a ślady ich trudu są po dziś dzień widoczne w wielu miejscowościach od Chęcin po Miedzianą Górę czy na kieleckim wzgórzu Karczówka, pełnym rozpadlin pozostawionych przez poszukiwaczy ołowiowej galeny. W początkach IX stulecia Stanisław Staszic kierujący się dążeniem, aby kruszcom polskim zajaśniało słońce, w 1816r. przy Dyrekcji Górniczej w Kielcach założył, jako pierwszą w kraju wyższą uczelnię techniczną, Szkołę Akademiczno-Górniczą, aby dostarczała fachowców „ciągłemu zakładowi fabryk żelaznych” tworzonemu przez niego w dolinie Kamiennej, najpracowitszej rzeki regionu. Tak tworzyły się podwaliny Staropolskiego Zagłębia Przemysłowego, z którego wyrosła znaczna część dzisiejszego potencjału ekonomicznego regionu. W wielu miejscowościach powiatu kieleckiego bądź tuż na jego obrzeżach znajdują się wysokiej rangi historycznej zabytki dawnej techniki i myśli inżynierskiej, by wymienić przynajmniej ruiny wielkiego pieca w Samsonowie czy imponujący mur oporowy w Bobrzy, nie mówiąc o licznych kuźnicach, fryszerkach czy hydrotechnicznych budowlach ujarzmiających energię wodną. Do nieprzebranych bogactw naturalnych krainy stanowiącej dzisiaj obszar powiatu kieleckiego należą surowce skalne, pośród których najważniejsze miejsce w gospodarce regionu zajmują wapienie. Na ich eksploatacji i przetwórstwie wyrósł okręg zwany „białym zagłębiem” z cementowniami, licznymi kamieniołomami i zakładami kruszyw. Wapieniami o szczególnych właściwościach są marmury, których sławę głosi wycięta z chęcińskich złóż kolumna króla Zygmunta III Wazy stojąca na warszawskiej Starówce. Północno-zachodnim obrzeżem powiatu kieleckiego biegnie pasmo najstarszych gór w Europie z najwyższym na północ od Tatr wzniesieniem w Polsce – Łysicą wysoką na 611 metrów n.p.m., a na wschód od niej góruje nad okolicą nieco niższy (593 m), pełen legend Łysiec, inaczej Łysa Góra, z dawien dawna pozostający we władaniu bóstw pogańskich, na którego wierzchołek otoczony magicznym wałem kamiennym zlatywały się czarownice na swe sabaty. To tu jest matecznik dookolnej krainy, miejsce zwane Świętym Krzyżem od relikwii drzewa Męki Pańskiej, znajdujących się w dawnym klasztorze benedyktynów wzniesionym na tym szczycie. Przez wieki prowadził tu główny polski szlak pątniczy, dokąd prymatu narodowego sanktuarium nie przejęła po szwedzkim „potopie” Jasna Góra. Godło benedyktynów – podwójny krzyż – stanowi dziś herb powiatu.

Świętokrzyskie

Połać ziemi wpisana w widły Wisły i Pilicy, północna część dawnej małopolski, ziemia jakże bogata w dzieje, każdym swym skrawkiem tchnąca polskością. Z klasztoru na Łysej Górze pochodzi jeden z najstarszych zabytków piśmiennictwa języka polskiego, słynne „Kazania Świętokrzyskie” datowane na połowę XIV stulecia, w skarbcu w kieleckiej kolegiacie podziwiać można zbiór przepięknie ilustrowanych kodeksów. W najdawniejszym z nich antyfonarzu z 1372r., znajduje się zapis pieśni Gaude Mater Polonia będącej w istocie pierwszym hymnem polskim. W Rakowie, a więc w tych stronach przecież – znajdowali schronienie buntownicy wiary – arianie, którzy w tej starej osadzie od niedawna mającej na liście swych atrakcji największy w województwie zbiornik – „Chańcza” – wybudowali zbór i drukarnię.

Ta ziemia towarzyszyła wszystkim polskim losom. Wielokroć razy skropiła ją krew bojowników o narodowe wyzwolenie. Ginęli na niej kosynierzy naczelnika Kościuszki, w Kielcach dokonał swych dni Bartosz Głowacki, chłopski bohater spod Racławic. W patriotycznym zrywie oddawali swe życie listopadowi powstańcy, tu w latach czterdziestych zeszłego stulecia spiskował z chłopami ksiądz Piotr Ściegienny, na tej ziemi tragiczną kartę wypisało powstanie styczniowe. W sierpniu 1914r. ta ziemia przyjęła maszerującą do Krakowa pierwszą kompanię kadrową strzelców Józefa Piłsudskiego, którzy dali początek I pułkowi piechoty Legionów i z Kielc wyruszyli w swe pierwsze boje. Lasy świętokrzyski stały się przytuliskiem partyzantów drugiej wojny światowej, których wspomagali mieszkańcy wsi. Okupant podejmował przeciw nim pacyfikacyjne ekspedycje. Przypominają o nich liczne mogiły pomordowanych z najsłynniejszą, leżącą na skraju puszczy Michniowie, gdzie przy grobie dwustu trzech ofiar zagłady powstał pomnik pamięci krzyczący ośmiuset krzyżami pochodzącymi z polskich wsi, których dotknęły zbrodnie wojny i okupacji.

Ta ziemia wydała wielkich ludzi pióra. W podkieleckim Strawczynie urodził się wielki piewca – Stefan Żeromski, który stał w pierwszym szeregu obywateli świętokrzyskiej „małej ojczyzny” wołających, by Puszcza Jodłowa, która jest – jak pisał – „nie moja, ani twoja, ani nasza, jeno Boża, święta” doczekała się opiekuńczych względów. W roku dwutysięcznym minie pół wieku od ustanowienia Świętokrzyskiego Parku Narodowego, który ochronnym paragrafem ogarnął ponad 7 600 hektarów najcenniejszych przyrodniczo obszarów z różnorodnością form krajobrazowych, tworów geologicznych (nigdzie indziej nie spotykane gołoborza – rumowiska skalne na zboczach i wierzchołkach, fascynujący warsztat badawczy), bogactwem roślin (35 gatunków drzew, 129 porostów, 190 mszaków, 670 gatunków roślin naczyniowych, wiele z nich podlega ochronie, np. pióropusznik strusi, lilia złotogłów, pełnik europejski, wawrzynek wilcze łyko, storczyki, widłaki itd.) i zwierząt (żyje tu 4 tys. gatunków bezkręgowców i 210 gatunków kręgowców; ochronie podlega 181 gatunków m.in. unikatowy pająk Lepthyphantes midas znany w Polsce z występowania tylko na Łysicy, osiem gatunków tworzy grupę nowych wcześniej nie znanych nauce). Przed kilkoma laty ornitolodzy zaobserwowali kilka par orła bielika, ptaka z polskiego godła, który wrócił w te strony po ponad stuletniej nieobecności.

Znad Świśliny, małej rzeczki, ruszył w wielki świat na spotkanie z literacką przygodą Witold Gombrowicz. Z Kielc przez sowieckie łagry ku Włochom, gdzie osiadł, wędrował Gustaw Herling-Grudziński, dworek w Oblęgorku przechowuje pamięć o Henryku Sienkiewiczu, który posiadłość tę otrzymał w darze od wdzięcznego narodu. Tu pobrzmiewają echa polszczyzny Reja i Kochanowskiego, swą stopą przemierzali okolice kronikarze Wincenty Kadłubek i Jan Długosz.

Ziemia tradycji

W świętokrzyskich wsiach można jeszcze dziś usłyszeć nieskażoną gwarę, a ludowe zwyczaje kultywują zespoły folklorystyczne, rzeźbiarze i malarze, garncarze w Chałupkach w gminie Morawica, wycinankarki z podkieleckich Mąchocic wykonujące ze słomki misterne pająki, a z bibułek cudowne bukiety, kowale z Oblęgorka. Muzeum Wsi Kieleckiej mające swój skansen w Tokarni pokazuje wiele ocalonych przed działaniem czasu dawnych chałup, dworków, spichlerzy, kościółków, wiatraków, aptek, kuźni i zadziwia niezwykłym ogrodem rzeźb Jana Bernasiewicza, niepospolitego i osobnego ludowego artysty.

Ziemia ta zachowała wiele pomników architektury. Ponad Chęcinami górują baszty monumentalnego zamczyska, gdzie wdowy po królach pędziły swe dni ostatnie, przyciągają wzrok ruiny zamków w Bodzentynie i Rembowie, ujmuje swym prostym pięknem kościółek w Grzegorzewicach, zachwycają wspaniałe świątynie z różnych epok, ale i przydrożne, pozdrawiające wędrowca kapliczki, znienacka ukazują się oczom podróżnych dworki wtopione w bujną zieleń parków z wiekowym drzewostanem, a liczne miasteczka z dumą obnoszą swój układ urbanistyczny z ryneczkiem – świadectwo starego pochodzenia.

Ta o wyjątkowych walorach historycznych kraina wpisana jest w pejzaż, którego naturalne cechy podkreśla wysoki standard ekologiczny utrzymywany m.in. poprzez rozbudowany system ochrony środowiska z licznymi rezerwatami, parkami krajobrazowymi i pomnikami przyrody. Ich listę otwiera liczący tysiąc lat, jak chce legenda, dąb „Bartek” w gminie Zagnańsk. Kieleckie to zdrowa kraina nieskażonego powietrza, atrakcyjnych kompleksów leśnych, czystych rzek. Te walory są coraz częściej wykorzystywanym atutem w rozwoju rolnictwa ekologicznego oraz agroturystyki, która coraz wyraźniej staje się specjalnością wsi kieleckiej. Świadczy o tym coraz więcej gospodarstw przyjmujących gości nie tylko z różnych dzielnic kraju, ale i zagranicy. Dostrzegła te możliwości Unia Europejska i pomaga swymi środkami w urządzeniu w Śladkowie Małym w gminie Chmielnik wzorcowej wsi agroturystycznej. Rozwija się baza przyjmująca turystów, którzy mają w tej krainie do wyboru kilka znakowanych tras dla wędrówek pieszych i wypraw rowerowych. W powiecie kieleckim istnieje 37 obiektów dysponujących 2200 miejscami noclegowymi. Turystyk staje się interesem dla lokalnych samorządów, ale także dla wszystkich inwestorów chcących we współpracy z nimi pomnażać swój kapitał, bo są ku temu wszelkie warunki, poczynając od nader dogodnego położenia powiatu w centrum kraju i na przecięciu ważnych szlaków komunikacyjnych. W podkieleckim Masłowie jest lotnisko. Stąd wszędzie jest blisko: do Warszawy i Krakowa, a Kielce – metropolia województwa – za przysłowiową miedzą. Stolica regionu buduje swój dzień powszedni na kanwie dziejów i w pięknej kulturowo-przyrodniczej scenerii nie bojąc się żadnych wyzwań, jakie niesie przyszłość. Oto powstałe przed kilkoma laty Centrum Targowe awansowało do czołówki krajowych ośrodków handlowych, a urządzany tu Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego stał się znany w Europie. Skoro o sprawach militarnych – w Kielcach znajduje się Wojskowe Centrum Szkolenia dla Potrzeb Sił Pokojowych ONZ. To miasto spółek giełdowych, licznych banków, coraz większej liczby prężnych firm, ale i znaczący ośrodek naukowo-badawczy – przy Politechnice Świętokrzyskiej znajduje się jedyne w kraju centrum laserowych technologii metali.

Odbywa się tu kilka cyklicznych imprez kulturalnych o ugruntowanej renomie w kraju, jak choćby spotkania teatrów ulicznych czy festiwal kultury młodzieży.

Na koniec

O Kielcach i stanowiącym jego ramy powiecie kieleckim coraz częściej wypowiadane są opinie, iż to nie tylko ciekawe i ładne miejsce, ale też gościnne dla biznesu, który może tu liczyć na życzliwe przyjęcie i dogodne dla siebie warunki.

do góry
Zapraszamy na Kiermasz Bożonarodzeniowy Zimowe utrzymanie dróg w powiecie kieleckim Rodziny zastępcze poszukiwane Telefony do Wydziału Komunikacji i Transportu Umów wizytę / Rejestracja pojazdów