O zbójach świętokrzyskich
Świętokrzyska puszcza była miejscem schronienia i ukrycia wszelkiego rodzaju i zawodu ludzi ściganych przez sprawiedliwość, trudniących się napadami i rozbojami na mienie i życie spokojnych ludzi.
Dotąd pokazują miejsca ich ukrycia w szczelinach skalnych i wydrążonych norach pod olbrzymimi głazami. Miejsca te ludzie omijają, nie patrzą na nie i ze wstrętem a bojaźnią z konieczności obok nich przechodzą.
Zbóje świętokrzyscy weszli w przysłowie ludu polskiego, który dotąd z odrazą o nich się wyraża: "Straszny jest zbój świętokrzyski" lub patrzy "jak zbój świętokrzyski". Matki dzieci jeszcze dziś zbójami straszą, a pątnicy pobożni podążający dróżkami i ścieżkami leśnymi na Św. Krzyż z lękiem, bojaźnią i cicho idąc, na boki oglądając się czy przypadkowo duch zbójecki ich nie straszy a może zechce krzywdę wyrządzić. Wieczorami w domach, gdy kilka osób się zbierze to ludzie starsi opowiadają o strasznych zbójach i ich napadach, morderstwach i schowanych a dobrze ukrytych skarbach.