O gołoborzu i źródełku

Dawno, dawno temu, na szczycie Łysicy stał piękny zamek. Błyszczały w słońcu złote blachy dachu, a wspaniałe rzeźby lśniły bielą na tle smukłych jodeł. W tym pałacu żyły dwie siostry - obydwie młode i piękne.

Młodsza, złotowłosa i błękitnooka Agata była cicha, spokojna, kochała przyrodę, a nade wszystko ptaki. Przywoływała je do pałacowych okien i karmiła z ręki ziarnem i okruszynami chleba. Starsza Jadwiga miała zupełnie inną naturę. Nudziła się w pustych zamkowych komnatach, lubiła tańce, zabawy i gwar.

Pewnego dnia obok zamku przejeżdżał młody rycerz. Zachwycony pięknem wyniosłej budowli, poprosił siostry o gościnę. Jadwiga z radością przyjęła młodzieńca pod dach, zaraz też pokochała go z wzajemnością i całe dni spędzała u jego boku. Agata zaś wolała towarzystwo swoich skrzydlatych przyjaciół i długie spacery wśród zielonych jodeł i rozłożystych paproci.

Wieczorem siadała cicho w okienku, stroniąc od towarzystwa siostry i jej rycerza. Pewnej nocy starszej siostrze przyszła do głowy straszna myśl. Postanowiła zgładzić Agatę, a po jej śmierci panować na zamku razem z wybrankiem swojego serca. Podzieliła się zbrodniczym planem z ukochanym.

Wczesnym świtem młodzieniec zakradł się do komnaty Agaty, chcąc ja uśpiona zrzucić z zamkowej wieży. Kiedy dotarł na miejsce, posłanie było puste. Dziewczyna wybiegła już do lasu, powitać nowy piękny dzień. Wyrodna siostra jednak nie zrezygnowała. Do dzbana złotego miodu dolała trucizny i czekała, kiedy spragniona Agata napije się z niego. Słońce wysuszyło już rosę, kiedy nieświadoma podstępu Agata wracała do zamku. Była już bardzo blisko, gdy nagle czarne chmury zasnuły niebo, pierwszy grom uderzył w wysokie drzewa.

Dziewczyna z przerażeniem dostrzegła, nad zamkiem wielką jasność i usłyszała ogłuszający huk. Piorun uderzył w zamkową wieżę, od jego wielkiej mocy, zamek rozpadł się na tysiące kamieni. Agata płacząc żałośnie chodziła wśród głazów, ale nie znalazła ciała siostry i jej kochanka. Jej łzy wyżłobiły ślady na kamiennych blokach. Możemy je dziś zobaczyć na gołoborzu zrodzonym z zamkowych ruin. Łzy Agaty spływały z Łysicy, aż u stóp góry utworzyły źródełko.

Ma ono cudowną moc - woda z niego leczy choroby oczu. Źródełko to nazwano imieniem opiekuna naszych oczu, którym jest Św. Franciszek (to właśnie on pisał hymny pochwalne na cześć piękna przyrody, którą przecież odbieramy naszym wzrokiem).

do góry
Zapraszamy na Kiermasz Bożonarodzeniowy Zimowe utrzymanie dróg w powiecie kieleckim Rodziny zastępcze poszukiwane Telefony do Wydziału Komunikacji i Transportu Umów wizytę / Rejestracja pojazdów