Górale morscy
W niniejszej pracy opisano 40 gatunków ślimaków z rodziny Nerineidae, Tubiferidae i Itieridae /?/. Na podstawie gatunków z rodzaju Ptygmatis wydzielono w górnym astracie warstwę "ptygmatisową", która na tym terenie pozwala na dokładne odgraniczenie astatu dolnego od górnego/?/.
I tu trzeba koniecznie dodać, iż: "Potężne uzębienie Ptyctodontidae oddawna już zwróciło uwagę badaczy dzięki częstości występowania i dziwaczności tych ryb oraz stało się przedmiotem licznych prac. Niestety płytki zębowe są prawie jedynymi resztkami owych ryb dewońskich, gdyż pozostałe części szkieletu znajdują się tylko w stanie fragmentarycznym i trudnym do rozpoznania".
Zastanawiacie się zapewne po cóż przytoczyłem powyżej te dwa cytaty i to pisane slangiem naukowym, który zrozumiały jest dla nielicznego grona wtajemniczonyc. Otóż pierwszy pochodzi z pracy "Ślimaki astatu i kimerydu północno - wschodniego obrzeżenia Gór Świętokrzyskich" Leona Karczewskiego wydanej w 1960 roku, a następny z "Ptyctodontidae górnodewońskie z Gór Świętokrzyskich" Z. Gorizdro - Kulczyckiej wydrukowanej w 1934 roku. Tu dochodzimy do sedna obie prace dotyczą naszych gór i co więcej udowadniają, że jesteśmy , nie mniej, nie więcej, tylko odmianą górali morskich.
Kto nie wierzy niechaj się wdrapie na Łysicę, przymknie oczy i wsłucha w szum?prehistorycznego morza. Teraz tylko wciągnąć głęboko powietrze, oczywiście z jodem, bo tak to już dziwnie w tej okolicy jest, a potem ostrożnie wędrować patrząc pod nogi w poszukiwaniu śladów ślimaków, ryb i innych stworów.
Po powrocie do domu rozłóżcie atlas i z dumą skonstatujcie, że wróciliście właśnie z najwyższych gór pomiędzy Karpatami, a Uralem, czyli końcem Europy.
I po to warto zaglądać do książek z pozoru dziwnych, moi górale morscy. Prawda?