Poznajmy starostów dożynek
21 Sierpnia 2019Już 25 sierpnia w Mniowie odbędzie się powiatowe święto plonów. Jak co roku jedną z najważniejszych ról pełnić będą na nim starostowie Dożynek, którzy uczestniczą w ważnych obrzędach. Poznajmy przedstawicieli rolników i przedsiębiorców – osoby, które będą pełnić zaszczytne funkcje starosty i starościny Dożynek Powiatu Kieleckiego i Gminy Mniów 2019.
Nowoczesny klimat „Nocy i dni”
Pani Bożena Zapała, starościna tegorocznych Dożynek, od 25 lat prowadzi w Serbinowie, w gminie Mniów, jedno z największych gospodarstw w regionie, ukierunkowane na hodowlę drobiu. Rocznie hodują 400 tysięcy brojlerów w czterech kurnikach.
– W 1996 roku kupiliśmy budynki po spółdzielni. Na początku codziennie przyjeżdżaliśmy do kurników z rodzinnego Oblęgorka. Jednak życie pokazało, że nie da się tak funkcjonować przy żywym inwentarzu, który potrzebował naszej obecności 24 godziny na dobę. Najpierw zamieszkaliśmy w niewielkiej przybudówce, a po 5 latach przenieśliśmy się do nowo wybudowanego domu – opowiada pani Bożena.
Przyznaje, że praca przy hodowli jest niezwykle ciężka. – Gdy jest sezon, pracujemy po 12 godzin i wstajemy o 3 nad ranem. Weekendy i święta także mamy zajęte. Dzięki temu, że zmechanizowaliśmy gospodarstwo, ostatnio mamy trochę więcej czasu dla siebie, ale żadna maszyna nie zastąpi człowieka.
Pani Bożena z niezwykłą starannością pielęgnuje ogród i jego otoczenie. To jej największa pasja. Stworzyła w Serbinowie dom pełen ciepła i klimatu. Zadbane wnętrza i piękne podwórko są jej wizytówką. – Przyjeżdża do nas rodzina i wielu przyjaciół. Dobrze czują się u nas w Serbinowie, w otoczeniu dębów – opowiada. W ogrodzie można spotkać psy, pszczoły wracające do uli, z oddali słychać głosy dzikich ptaków. Pani Bożena sama zajmuje się aranżacją i pielęgnacją ogrodu, daje jej to dużo radości. – Dodatkowo dbamy o to, aby było ekologicznie. Mamy przydomową oczyszczalnię ścieków, a nawóz robimy sami.
Obecnie państwo Zapałowie gospodarują na 86 hektarach. W gospodarstwie pomagają rodzicom dorosłe już dzieci – dwie córki. Trzecia córka wyszła za mąż i wyprowadziła się. – Wolny czas najchętniej spędzam w gronie rodzinnym – przyznaje tegoroczna starościna Dożynek.
Miłośnik truskawek z Bielin
Andrzej Bozowski prowadzi wspólnie z żoną Elżbietą 10-hektarowe gospodarstwo rolne w Porąbkach, w gminie Bieliny. Specjalizują się w uprawie truskawek, głównie odmian deserowych i przemysłowych, jak Grandarosa, Rumba, Roxana, Olimpia. Na ponad 6 hektarach uprawiają pszenicę i pszenżyto.
Bieliny słyną z doskonałej truskawki. – W naszym rejonie gleby i klimat są idealne pod ich uprawę. A jeśli chodzi o walory smakowe, nasza truskawka jest najlepsza i najsłodsza. Również warunki klimatyczne mają wpływ na smak. U nas noce są chłodne, a dzień długi, dzięki temu truskawka nabiera smaku – mówi producent.
Rocznie z 1 hektara uzyskują 20 ton owoców. – Nasze truskawki trafiają głównie na lokalny rynek. Sprzedaję je do firm zajmujących się przetwórstwem, chłodni. Jednak ten rok był trudny dla rolników – przyznaje pan Andrzej. – Było bardzo gorąco i panowała susza. Dlatego tegoroczne plony były dużo słabsze i cieszyliśmy się truskawką tylko dwa tygodnie. A dopiero pod koniec wakacji była tak naprawdę najsłodsza.
Problemem rolników z Bielin jest brak wody: – Odwiercamy studnie. Ale z jednej możemy zasilić tylko 1,5 hektara ziemi.
Gospodarstwo państwa Bozowskich wyposażone jest w nowoczesny sprzęt rolniczy. – Skorzystaliśmy z programów unijnych, takich jak np. SAPARD. Zmodernizowaliśmy gospodarstwo, wymieniliśmy sprzęt na nowoczesny. To znacznie ułatwia nam pracę. – Od wielu lat działam również w Stowarzyszeniu Producentów „Truskawka Bielińska”, które zrzesza lokalnych producentów. Od 2016 roku jestem prezesem zarządu – mówi gospodarz, ojciec trojki dzieci.